13 kwietnia 2014

Kochana.

niektórzy mają jednego Boga, inni więcej. a ja mam trzy boginie. w jakiś sposób na pewno je posiadam. każda gdzieś w środku mnie, w jakiejś mojej części, którą tak trudno sprecyzować. błąkają się po schodach żeber, wylegują się w dołeczkach przy obojczykach, niewinnie wymieniają uśmiechami. ale, chyba nigdy ze sobą nie rozmawiały. każda inna. choć bardzo podobne. łączy je Kraków, wrażliwość, siła, siła... przede wszystkim siła. O i R. R, taka wielka, a nie zauważyłam, litera na początku imienia. wyjątkowa. 18. w alfabecie łacińskim. 18, chyba tyle waży moja dusza. taki słodki rozbiór anemicznych 21. gramów przez zaborców. którym poddać się miło.
wiosna. nie lubię tej pory roku. chociaż akurat tę... ta jest inna. a kwiecień, to taki miesiąc spotkań. miesiąc tak banalnego odnawiania, odradzania i innych od. od czegoś trzeba było zacząć. a nic nie może być bardziej od, niż odwiedziny. bogi do ludzi nie przychodzą na kawę, na przytul, na ładne masz oczy. spacerują za to często. tu i tam, tu i teraz. można więc troszkę się za nimi powłóczyć. jak półcień, nienatrętnie.
bogi nr 1, i jeszcze nr 1, ale niestety nr 1, nie mogę się już pochwalić.

Roma Ligocka- wystawa malarstwa, Synagoga pod Białym Bocianem 6.04.14
Renata Przemyk- koncert Projekt Grechuta 12.04.14




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy pozostawiony po sobie ślad na moim blogu. Bardzo cenne są dla mnie Wasze pochlebne komentarze, ale i te ze słowami krytyki. Jeśli macie jakieś uwagi- napiszcie o tym, dzięki temu będę mogła się doskonalić. :)